stwórzcie legendę!


Czytaliście „P.S I love You” od C. Ahern? Albo „Gwiazd naszych wina” J. Green? No tak... w zasadzie to pytanie retoryczne

To książki, które zna każdy. To historie, które chwytają mocno za serce. Takie, które powodują wzruszenie, nostalgię i takie, które pamięta się na zawsze. Historie prawdziwych ludzkich dramatów, choroby, śmierci. Wszystko to, od czego każdy z nas chciałby uciec, jednak często musi się z tym zmierzyć oko w oko. Niestety.

Gdyby zapytać innych czytelników o przykłady podobnych tytułów, często określanych jako tak zwane "prawdziwe wyciskacze łez", to z pewnością na takiej liście jako kolejną wymieniliby książkę Kim Holden - „Promyczek”.



Jednak czy można po raz kolejny poruszyć taką trudną, życiową tematykę i napisać coś zupełnie innego?

Tak. Kim Holden się to udało.

Na początku książki poznajemy jej główną bohaterkę – Kate Sedgwick. To młoda, wesoła, energiczna dziewczyna. Uwielbia mocną, czarną kawę i muzykę. Niekoniecznie taką, której słuchają wszyscy. Kocha życie i potrafi z niego korzystać. Uczy też tego innych. Pogoda ducha – tak, to podstawowa cecha Kate. Dziewczyna wręcz zaraża optymizmem, nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczkiem. Kate sprawia, że szybko możemy ją pokochać.

Po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów książki można mieć wrażenie, że ta historia jest całkowicie zwyczajna, opowiada o przyjaźni młodych ludzi (właśnie Kate i Gusa). Następnie dziewczyna wyjeżdża na studia i zawiera tam nowe znajmości (nie zapomina oczywiście o starym przyjacielu), poznaje też niejakiego Kellera Banksa i od samego początku możemy się domyślać, że będzie z tego coś więcej. Może to trochę banalne, ale przecież wszyscy kochamy takie momenty. I czytamy o tym z uśmiechem na ustach.

Dopiero później dowiadujemy się o jej chorobie. Poznajemy jej przeszłość. Jej życie od samego początki nie było łatwe. I zostajemy z nią i jej walką do samego końca. Całe nasze wyobrażenie o tej książce rozpada się niczym domek z kart.

To piękna historia o życiu (takim jakie jest) i miłości. O prawdziwej przyjaźni, wręcz niemożliwej w dzisiejszych czasach. O trudnych decyzjach i pożegnaniach. Czekają one przecież każdego z nas.

"Promyczek" zdecydowanie daje do myślenia. Bo czy ktokolwiek z nas przed przeczytaniem tej książki zwracał uwagę na zachody słońca?

Książka jest bardzo wzurszająca, a czyta się ją jednym tchem. Cieżko dojść po niej do siebie. I takie książki należy doceniać. Sprawia, że zaczynamy porównywać się do tytułowej bohaterki i inaczej patrzeć na swoje życie. Dowód? Przez kilka dni nie byłam w stanie dotknąć (i zacząć czytać) innej książki.

Moje serce pozostawiła rozbite na milion kawałków. I mimo tego, że czytałam ją już jakiś czas temu, nadal tak jest.

"Masz przed sobą wspaniałe życie. Przeżyj je co do minuty. Zacznij już teraz."

Uszykować chusteczki? 

Z pewnością!

 P.

Promyczek – Kim Holden (2016)
Wydawnictwo: @wydawnictwofilia
Ocena: 10/10

Komentarze