idealne mieszkanie. wymarzona lokatorka. zbrodnia doskonała.
Tym razem wracamy do moich
początków tutaj. Ostatnio czytanie dość opornie mi szło, a to ze względu na koniec czerwca
w pracy. Dla kogoś kto pracuje w spółkach nie jest to żadną tajemnicą. Koniec czerwca
to czas zatwierdzania sprawozdań finansowych. Czyli protokoły, protokoły i
jeszcze raz... wnioski do sądu.
Czytałam (a w zasadzie to nadal
czytam! strasznie ciężko mi to idzie!) „Dwór mgieł i furii” Sarah J. Maas. Mniej
więcej od trzech tygodni nie mogę przebrnąć przez tę książkę. Sama się sobie
dziwię, to aż niemożliwe - po tylu dobrych recenzjach! No cóż... Coś czym
zachwycają się wszyscy wcale nie musi być aż takie dobre. Przynajmniej dla
mnie.
Całkiem przypadkowo dostałam przesyłkę od @wydawnictwootwarte z „Lokatorką” JP Delaney i musiałam
się za nią od razu zabrać.
I przepadłam.
Całkowicie.
3 miejsce na liście bestsellerów New York
Timesa, 5 miejsce na liście bestsellerów Publishers Weekly, 1 miejsce na liście
bestsellerów Barnes & Noble, 1 miejsce na
liście bestsellerów iTunes, 5 miejsce na liście bestsellerów Nielsen UK, 4 miejsce na liście
bestsellerów Nielsen Irleand, 5 miejsce na liście bestellerów Amazon UK, 15 miejsce na liście
bestsellerów USA Today.
I wiecie co? W tym wypadku
zgadzam się z tymi opiniami w 100%.
Książka od samego początku trzyma
w napięciu. I to napięcie ciągle rośnie. Aż do samego finału. A fabuła bardzo
wciąga.
Emma i Jane. Dwie osoby. Dwie
kobiety. Nigdy się nie spotkały. Historia Emmy wydarzyła się rok
wcześniej. Na jej miejsce do mieszkania przy Folger Street 1 wprowadza się Jane.
Z pozoru dwie zupełnie różne historie. W miarę czytania książki
poznajemy je coraz bardziej. I zyskujemy wrażenie, że coś je łączy. I to coraz
więcej, i więcej. To nie tylko kwestia tego samego partnera,
poważnych problemów życiowych każdej z nich, czy podobnego wyglądu obu bohaterek.
A także tego, że obie chcą rozpocząć wszystko od nowa.
Łączy je wynajmowane, z pozoru idealne mieszkanie przy Folger Street 1.
Wyobraźmy je sobie. Minimalizm to słowo, które je w pełni obrazuje. Pusta, wręcz ascetyczna przestrzeń. Ale bardzo nowoczesna. Wyposażone wyłącznie w niezbędne do życia meble i sprzęty. Mieszkanie zostało wyposażone w najnowsze rozwiązania elektroniczne, sterowane jest przy pomocy opaski. Nie ma do niego kluczy, otwiera się je za pomocą aplikacji w telefonie. Inteligentne. Dostosowuje swoje ustawienia do danego mieszkańca. I tu zaskoczenie, niska cena za jego najem. Czemu? By w nim zamieszkać trzeba spełnić wygórowane wymagania właściciela, a podczas korzystania z niego stosować się do całej listy reguł. Bo to mieszkanie ma uczyć dyscypliny (do tej pory wydawało mi się, że to ja jestem pedantką!).
Dołóżmy do tego skomplikowane ludzkie relacje, przeszłość która ciągle powraca i łączy się z teraźniejszością - to, co minęło z tym, co wciąż trwa. Do tego dodajmy jeszcze zbrodnię.
Tak - to przepis na thriller idealny. Bo to zdecydowanie najlepszy thriller psychologiczny jaki czytałam.
Lokatorka – JP Delaney (2017)
Wydawnictwo: @wydawnictwotwarte
Ocena: 10/10
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
P.
Zapowiada się obiecująco! ����
OdpowiedzUsuńszczerze polecam!
UsuńWysoka ocena, muszę czym prędzej przeczytać! Nie mogę się już doczekać :D
OdpowiedzUsuńhttp://podroozdokrainyksiazek.blogspot.com
warto!
UsuńNa pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńnoxbooks
polecam, wciąga baaaaardzo :)
UsuńUwielbiam thrillery, ,,Lokatorkę" mam w planach!
OdpowiedzUsuń