miałeś tam nie wracać - wojciech wójcik

Krzysztof. Adam. Marcin. Kasia. Agata. Joanna.

Hajnówka. Mała miejscowość na Podlasiu, w której dochodzi do tragicznej śmierci wyżej wymienionego Krzysztofa. Mężczyzny z pozoru spokojnego, ostrożnego. Dlatego już od początku cała sprawa wydaje się nieco dziwna.  

Książka zaczyna się od pogrzebu, na który z Warszawy przyjeżdża Adam, mężczyzna ten wraca do rodzinnej miejscowości po wielu latach. Powodem jego powrotu jest śmierć przyjaciela ze szkolnych lat, z którym nie miał dość długo kontaktu. Jak się jednak szybko okazuje, Krzysztof przed śmiercią próbował się z nim kilkanaście razy skontaktować. To wszystko jest bardzo podejrzane. A robi się jeszcze bardziej tajemniczo kiedy rodzina Adama prosi go, by ten natychmiast opuścił Hajnówkę.


A wszystko to dzieje się w środowisku funkcjonariuszy Straży Granicznej. Od razu przypomina mi się pewien dobry polski serial. Ale ta książka jest jeszcze lepsza, bo moim zdaniem bardziej wciąga.

Pojawia się zasadnicze pytanie - czy śmierć przyjaciela była przypadkowa? Chyba nie do końca... W związku z tym Adam razem z Marcinem postanawiają rozwiązać zagadkę dziwnego utonięcia Krzysztofa. I tu zaczyna się ich prywatne śledztwo - powoli, stopniowo dochodzą do prawdy i rozwiązania tej dziwnej zagadki.  Przeglądając rzeczy po zmarłym, Adam odnajduje zdjęcie Kasi - to dawna miłość Krzyśka, która zaraz po maturze popełniła samobójstwo. Na fotografii Kasia wcale nie wygląda na licealistkę, na oko ma jakieś 30 lat. Czy zmarły odnalazł swoją szkolną miłość? Może właśnie z tego powodu zginął? W sprawie pojawia się coraz więcej pytań.

I tu muszę podkreślić (nie tylko z perspektywy prawnika), że sprawa jest opisana bardzo dokładnie, ciągle pojawiają się kolejne dowody, nowi świadkowie. Prowadzimy śledztwo razem z panami i dowiadujemy się o sprawie coraz więcej. Kiedy w głowie pojawia się czytelnikowi jakieś rozwiązanie, autor szybko burzy naszą koncepcję. Trzyma nas w napięciu do samego końca. A zagadka rozwiązuje się powoli...

Wojciech Wójcik doskonale też oddaje realia polskiej wsi, klimat i krajobrazy ze wschodu naszego kraju. To kolejny powód, dla którego warto sięgnąć po tę lekturę. Na plus należy wskazać również kreacje poszczególnych bohaterów, ich charaktery, dialogi, historie i wydarzenia między nimi.

Muszę przyznać, że kiedy dostałam propozycję recenzji "Miałeś tam nie wracać" bardzo się ucieszyłam. Uwielbiam kryminały, a ten jest obsadzony w polskich realiach. Chętnie sięgam po polskie książki, kibicuję polskim pisarzom, ogólnie wspieram to co polskie. 

To moje pierwsze książkowe spotkanie z Wojciechem Wójcikiem. I oceniam je jako bardzo udane.  Książkę czytało mi się bardzo dobrze, nawet nie zauważyłam kiedy przebrnęłam przez te ponad 600 stron.

Serdecznie Wam polecam!


Miałeś tam nie wracać - Wojciech Wójcik (2019)
Wydawnictwo: @Zysk i S-ka
 Premiera 27.05.2019 r.
Ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Zyska i S-ka.

P.

Komentarze

  1. Strasznie chciałabym przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak każdy kryminał, aż człowiek sam się pali to czytania! :)

      Usuń

Prześlij komentarz