uwaga! stan nie! błogosławiony!

A dziś o książce niełatwej, nielekkiej.. ale jak najbardziej przyjemnej, o ile tak można napisać.

„Stan nie! błogosławiony” Magdaleny Majcher przeczytałam już jakiś czas temu. Czemu dopiero teraz zdecydowałam się na jej recenzję? Książka zapadła mi w pamięć. I wracam do niej myślami dość często.

Praktycznie za każdym razem kiedy widzę w tramwaju kobietę z wózkiem, kiedy dowiaduje się o ciąży mojej kolejnej koleżanki, mam przed oczami Polę i jej wybór -  urodzić czy nie?

Stanęła ona bowiem w obliczu ciąży obarczonej wysokim prawdopodobieństwem wady genetycznej.

Pojawiają się rozterki, dylematy i pytania, na które nie ma poprawnej odpowiedzi.

Bo to chyba najtrudniejsza z decyzji jakie mogą nam się w życiu przytrafić. Nam kobietom. Nam ludziom.


Ale może od początku - kogo poznajemy w tej książce? Udane małżeństwo – wspomnianą powyżej Polę (pisarkę) i Jakuba (prawnika).

Pola jest kobietą szczęśliwą i spełnioną (no prawie - może gdyby nie jej problemy z matką), realizuje się zawodowo, robi to co kocha, ma opiekuńczego męża.

Nagle jej życie zmienia się o 180 stopni. A to z powodu jednej, małej chwili zapomnienia (czasem taka chwila potrafi zmienić całe nasze życie) i na teście ciążowym pojawiają się dwie kreski. To nie tak, że nie planowała dziecka, ale po prostu nie wyobrażała sobie, że to wszystko tak się potoczy. Przecież zawsze sobie powtarzamy, że na wszystko jest jeszcze czas. Ale czy tak naprawdę w życiu kobiety jest jakiś dobry albo lepszy moment na podjęcie takiej decyzji?

A wiemy, że los potrafi być bardzo przewrotny. I tak jest właśnie w tym wypadku - lekarze podejrzewają, że dziecko Poli może mieć wadę genetyczną.

Kobieta musi więc dokonać najbardziej dramatycznego wyboru w swoim życiu. Staje bowiem w obliczu decyzji, której tak naprawdę nikt z nas nie powinien nigdy w życiu podejmować.

Historię Poli i Jakuba czytałam z zapartym tchem, do samego końca, chcąc jak najszybciej poznać jej zakończenie. I z nadzieją, że wszystko skończy się dobrze... bo bardzo polubiłam główną bohaterkę i jej rodzinę.

Pani Magdalena Majcher poruszyła w tej książce bardzo trudny, dla niektórych z pewnością wręcz kontrowersyjny, ale też niezwykle ważny temat. Temat, o którym należny rozmawiać.

Poza tym należy zwrócić uwagę, że ta powieść to też doskonały podręcznik (nie tylko dla kobiet!), z którego wręcz wypływają same przydatne informacje. Od samego początku dowiadujemy się mnóstwo o diagnostyce i prowadzeniu ciąży (każdej, ale przede wszystkim tej obarczonej ryzykiem wady genetycznej). Dowiadujemy się też co nieco o polskiej służbie zdrowia, o tym jak właściwie to wszystko wygląda, co czeka kobiety w takiej sytuacji, ale także jakie prawa im przyslugują. Dowiadujemy się jak ważna jest w takim momencie pomoc psychologiczna. I o tym, jakim to wsparciem powinien być wtedy mężczyzna.

To piękna i wzruszająca książka, którą trzeba przeczytać. Myślę, że wielu z nas w tej powieści odnajdzie siebie i coś z tej treści przeniesie do swojego życia.

Oczywiście mam nadzieję, że nikt z nas nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji. Ale ta książka uczy nas także tego, by nie oceniać innych ludzi, którzy być może muszą stawić czoła takiej sytuacji i pozostawić decyzję ich sumieniom.

Polecam - zwłaszcza kobietom, bo przecież nigdy nie wiadomo jakie decyzje przyjdzie nam w życiu podejmować.

P.

Stan nie! błogosławiony –  Magdalena Majcher (2017)
Wydawnictwo: @wydawnictwopascal
Ocena: 9/10

Komentarze

  1. Bardzo mi się podobała ta książka i jako przyszła mama spojrzałam na pewne rzeczy inaczej. Ja też bardzo polubiłam bohaterów tej książki, A szczególnie babcię Aniele :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę. Słyszałam o niej już wcześniej, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziła. Ale mimo wszystko trochę się boję, jak ona na mnie wpłynie, ponieważ jestem strasznym wrażliwcem i na dodatek planuję wkrótce dzieci. Ale i tak ją przeczytam :)

    www.claudiaaareads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że mimo wszystko warto. czasem lepiej wiedzieć co nas może czekać.

      i widzę, że mamy podobny etap w życiu! :)

      Usuń
  3. Kocham twórczość Pani Magdy. Jej książki zawsze poruszają trudne, życiowe tematy, które dają do myślenia.:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz